Czy Andrzej Duda jest na diecie? Prezydencki minister komentuje
Z informacji dziennika wynikało, że Andrzej Duda zdecydował się na restrykcyjną dietę 1000 kcal. „Fakt” podawał, że z prezydenckiego jadłospisu wykluczono mleko, słodycze oraz pszenne pieczywo. Znacznie ograniczona została także ilość spożywanych tłuszczy. Duda miał także ograniczyć spożywanie alkoholu – zgodnie z wytycznymi może pić tylko od czasu do czasu lampkę czerwonego, wytrawnego wina. Prezydent miał także powrócić do uprawiania sportu. Współpracownik głowy państwa powiedział „Faktowi”, że prezydent ma być na diecie przez okres około trzech miesięcy. „Fakt” donosił, że Andrzej Duda jest przez cały czas pod kontrolą lekarzy i dietetyków ze szpitala wojskowego przy Szaserów w Warszawie.
Jak na te doniesienia zareagował współpracownik prezydenta? Minister Paweł Mucha pytany był o dietę Andrzeja Dudy w „Kwadransie politycznym”. – Prezydent hołduje takiej zasadzie: w zdrowym ciele zdrowy duch. Jest osobą bardzo aktywną, mimo napiętego kalendarza dbającą o swoją kondycję zdrowotną – mówił Paweł Mucha. – Mogę tylko pozazdrościć panu prezydentowi, bo nie jestem osobą tak sprawną – dodał. – Wiadomo, że tych wyzwań, jeśli chodzi o nadchodzące miesiące, jest coraz więcej, więc naturalną rzeczą jest, że pan prezydent też musi dbać o tę stronę fizyczną – enigmatycznie skomentował Mucha. Dopytywany przez prowadzącego Krzysztofa Ziemca przyznał, że „nie zauważył”, by prezydent miał dostarczane niskokaloryczne posiłki w ramach dity pudełkowej. Minister zdradził z kolei, że głowa państwa odżywia się nieregularnie, co wynika z jego obowiązków i to jest minusem.